Po dzikiej nocy na targach, przyprowadziłem moją gorącą, latynoską żonę do domu. Jej niezaspokojony apetyt na seks był równoważny z jej miłością do karnawału, co sprawiło, że nasze spotkanie było gorącym, namiętnym spotkaniem.
Po dzikiej nocy na targach, znalazłem się znowu u siebie, chętny do zaspokojenia swoich pragnień.Żona, oszałamiająca brazylijska piękność, była bardziej niż gotowa spełnić moje potrzeby.Idąc przez drzwi, nie mogłem się powstrzymać przed pociągnięciem do jej nieodpartego wdzięku.Z figlarnym błyskiem w oczach, powoli się rozbierała, odsłaniając swoje nieskazitelne ciało.Jej uwodzicielskie działania rozpaliły we mnie ogień, a ja nie mogłem oprzeć się pokusie, by ją zaraz zabrać.Nasze namiętne spotkanie było świadectwem naszej nieokiełznanej miłości, tańca pożądania, który zostawił nas oboje bez tchu.Gdy zanurzyłem się w jej głębi, czułem narastające ciepło, intensywność budującą się przy każdym pchnięciu.Widok jej, pięknej Latyny z nutką czerwieni, tylko podsycił moje pożądanie.To nie był tylko seks; to był wyraz naszej cielesnej miłości, najgłębszego pożądania.I leżeliśmy tak na początku, znałem tylko ten początek, w ramionach, wiedziałem, że to właśnie początek.