Moja dziewczyna i ja zaprosiliśmy jej artystkę na gorącą sesję. Sprawy przybrały nieoczekiwany obrót, gdy odsłonił swoją przestępczą stronę, ale nasza ciekawość doprowadziła do dzikiego spotkania.
Nie zamierzam kłamać, denerwowałem się trochę, kiedy moja dziewczyna zaprosiła koleżankę-artystkę do siebie.To znaczy jest gorąca, jakby o wiele gorętsza niż jakakolwiek laska, którą kiedykolwiek widziałem.Ale, jak się okazuje, jest też trochę oszustką.Chyba właśnie tak dzieje się, gdy spotykasz się z dziewczyną, która wkracza w sztukę.W każdym razie, sprawy trochę się rozkręciły, gdy zaczęła rysować na mojej skórze.To było jak dziwna, perwersyjna sesja tatuaży, ale nie mogłem się powstrzymać.Znaczy, jest taka cholernie gorąca!Tak, to była dość szalona przygoda, ale której nie zapomnę w najbliższym czasie.