Przyłapałem swoją pasierbicę na łóżku, kuszący widok. Ponagliła mnie, żebym dołączył, a jej ojczym wkrótce dołączył. Oddaliśmy się dzikiemu trójkątowi, badając każdy centymetr swoich ciał.
Byłem w gardle namiętności z pasierbicą, kiedy niespodziewanie wszedł jej ojciec.Zamiast być zszokowany lub zdenerwowany, dołączył do akcji, wykorzystując okazję do trójkąta.Złapałem się na tym, że sprawiałem przyjemność obojgu, oddając się dzikiemu spotkaniu.Widok jej małych, jędrnych cycków i ponętnej dupy był odurzający.Rozkoszowałem się intensywnością naszego sprzężenia, badając każdy skrawek jej ciała.Chemia, mimo że nigdy z nią nie byliśmy, była niezaprzeczalna.Nasze jęki wypełniały pokój, gdy zagłębialiśmy się w niezbadanych terytoriach rozkoszy.Linia między tabu a ekstazą zacierała się, gdy przekraczaliśmy granice.Mieszana niewinności i pożądania była upojającająca. Widok jej ojczyma, mojego szwagrania, obserwującego nas tylko podsycał naszą żądzę.To doświadczenie było świadectwem nieodpartego na niczym zakazanego.Była mnie noc pełna namiętnej przygody, niemożności i trofetności.