Po kolacji, nienasycony głód moich współlokatorek nie jest związany z jedzeniem, ale z jej owłosionym bobrami. Ochoczo spełniam prośbę, a nasz akademik zamienia się w gorący punkt ostrej akcji. Nieskrępowani, eksplorujemy każdą pozycję, kończąc nieporządnym, satysfakcjonującym finiszem.
Po obfitej kolacji udaliśmy się z moją współlokatorką do kuchni po jakieś poobiednie smakołyki.Gdy rozmawialiśmy o naszym dniu, mimochodem wspomniała o swoim niedawnym rozstaniu, prowadząc do gorącej sesji makijażu.Sprawy szybko się rozkręciły, a zanim się obejrzałem, jej owłosiony boberek wypadł i był gotowy do akcji.Będąc napalonym chłopakiem, jakim jestem, nie traciłem czasu na nurkowanie i zaczęliśmy się pieprzyć jak króliki.Widok jej dużego, owłoszonego tyłka podskakującego na mnie był zbyt duży do ogarnięcia, a ja doszedłem cały na jej soczystym tyłku.Co za sposób na zakończenie dnia!.