Mój mąż zabiera mnie na dziką imprezę swingersów. Wpada w jakieś perwersyjne gówno, chce, żebym przyjęła ładunek od nieznajomych. W dół, ale sprawy szybko stają się niechlujne. Wynika z tego hardcore'owa akcja, zostawiając mnie wypełnioną i zadowoloną.